Dzisiaj JKH GKS po bardzo emocjonującym meczu pokonał u siebie norweski Frisk Asker 4:3. To pierwsza wygrana klubu z Jastrzębia w Champions League.
Mistrzowie Polski to debiutanci w Lidze Mistrzów. Dobrze rozpoczęli rozgrywki, bo na inaugurację stoczyli bardzo zacięty bój z silnym HC Bolzano, przegrali 2:3, ale dopiero w rzutach karnych. Z Red Bull Salzburg też pokazali się z bardzo dobrej strony - 2:3. Na wyjazdach było już trochę gorzej – we Włoszech 1:3 i w Austrii 1:6.
We wtorek, 5 października ekipa Roberta Kalabera podejmowała u siebie norweski Frisk Asker. Przez większość spotkania z przyjemnością oglądało się, jak polski zespół grał w tym starciu. W 9. minucie Martin Kasperlik uderzył z nadgarstka i umieścił krążek w siatce, minęła niecała minuta a bracia Nalewajka rozmontowali defensywę gości. Łukasz podał, a Radosław trafił do siatki. Druga tercja świetnie rozpoczęła się dla naszej drużyny. Frenks Razgals przejął krążek, uderzył z backhandu, krążek trącił jeszcze Maciej Urbanowicz i JKH prowadziło już 3:0!
W trzeciej tercji Norwegowie zaczęli strzelać gole, między 51 a 54 dwukrotnie wpakowali krążek do siatki. Zrobiło się 3:2, ale JKH dał szybką odpowiedź. Roman Rac objechał bramkę i idealnie podał na kij do Egilsa Kalnsa, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. W ostatnich minutach trener Frisk wycofał bramkarza i rywale raz zdołali trafić do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 4:3.
Liga Mistrzów
JKH GKS Jastrzębie – Frisk Asker 4:3 (2:0, 1:0, 1:3)
Kasperlik 9, R. Nalewajka 10, Urbanowicz 21, Kalns 55 – Christiansen 51, Fogstad Vold 54, Nevalainen 59.