W środę, 8 października mistrz Polski GKS Tychy rozegrał mecz piątej, przedostatniej kolejki fazy zasadniczej Hokejowej Ligi Mistrzów. Tyszanie pokonali na wyjeździe KAC Klagenfurt 4:1. Nasza drużyna miała piorunującą końcówkę. Ostatni mecz w Champions Hockey League tyszanie rozegrają 15 października, kiedy podejmą na Stadionie Zimowym fiński Lukko Rauma.

Przez prawie dwie tercje utrzymywał się bezbramkowy wynik, ale tuż przed samym końcem drugiej odsłony gry Nicholas Petersen z Klagenfurtu strzelił gola. W 50. min bramkę dla naszego zespołu zdobył Mark Viitanen. Ostatnie pięć minut zdecydowanie należało do ekipy prowadzonej przez Pekkę Tirkkonena.

Najpierw grając w przewadze Valterri Kakkonen huknął z dystansu. Udział przy tym golu miał też Filip Komorski, który pracował pod bramką rywali. Zaledwie 27 sekund później Mark Viitanen podwyższył na 3:1. Tyszanie również grali w przewadze. Rywale zdecydowali się na ściągnięcie bramkarza i wprowadzenie dodatkowego hokeisty. Polacy to wykorzystali. Matias Lehtonen wpakował krążek do pustej bramki, a asysty zaliczyli Viitanen i Mateusz Bryk. Bohaterem spotkania był także reprezentacyjny bramkarz Tomas Fucik, który obronił 35 strzałów.

 

5. kolejka Hokejowej Ligi Mistrzów

Środa, 8 października

 

EC KAC Klagenfurt – GKS Tychy 1:4 (0:0, 1:0, 0:4)

Petersen (39:54) – Viitanen (49:07, 55:53), Kakkonen (55:26), Lehtonen (59:30)