15.12.2025, Aktualność

Trener reprezentacji Polski Pekka Tirkkonen: Nie spodziewałem się tego

 

Reprezentacja Polski znakomicie wypadła w drugim turnieju z cyklu Europejskiego Pucharu Narodów w Budapeszcie, który odbył się w dniach 12-14 grudnia. Biało-Czerwoni pokonali kolejno Francję 4:3 po karnych, Włochów 4:2 oraz Węgrów 5:2. Wcześniej w listopadzie w Sosnowcu Polacy także triumfowali w European Cup of Nations. Pod wodzą trenera Pekki Tirkkonena zespół wygrał aż pięć meczów z sześciu, a rywale byli z górnej półki. - Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego, ale kiedy zespół ciężko pracuje razem, mocno się wspiera, wtedy wiele rzeczy jest możliwych – zapewnia trener kadry.

W stolicy Węgier Biało-Czerwoni pokazali się z bardzo dobrej strony. - Naszą największą bronią była gra zespołowa, zawodnicy pracowali dla drużyny, ale doskonale wiemy, ze wciąż czeka nas mnóstwo pracy przed mistrzostwami świata, które odbędą się w maju w Sosnowcu. Trzeba pracować nad każdym aspektem gry, a w lutym czeka nas kolejny turniej Europejskiego Pucharu Narodów – przyznaje Pekka Tirkkonen, który na początku października został nowym trenerem kadry, zastępując Roberta Kalabera.

Trzeci turniej w ramach Europejskiego Pucharu Narodów odbędzie się na lodowisku Murrayfield w Edynburgu w 2026 roku w dniach 5-7 lutego. Biało-Czerwoni zmierzą się ze Słowenią, Ukrainą i Wielką Brytanią.

W Budapeszcie wystąpiło dwóch debiutantów, obrońca Eryk Schafer i napastnik Jonasz Hofman.  Grali bardzo walecznie, weszli do drużyny bez żadnych kompleksów, pokazali się z naprawdę dobrej strony – ocenia Tirkkonen.

W turnieju zagrało trzech bramkarzy, kolejno Maciej Miarka, Michał Kieler i Mateusz Studziński.  Cała trójka zagrała dobrze, a jest też Tomas Fucik. Mamy czterech bramkarzy i pozytywny ból głowy przed mistrzostwami świata – zaznacza trener reprezentacji Polski.

Drużyna pod wodzą Tirkkonena ma znakomity start. Polacy wygrali dwa turnieje Europejskiego Pucharu Narodów, w Sosnowcu oraz w Budapeszcie. Z sześciu meczów Biało-Czerwoni wygrali pięć, a przegrali raz, po dogrywce ze Słowenią. - Chcemy wygrywać każdy mecz, ale szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego, ale kiedy zespół ciężko pracuje razem, mocno się wspiera, wtedy wiele rzeczy jest możliwych – odpowiada selekcjoner.

Fot. Węgierska Federacja Hokeja na Lodzie