W niedzielę, 12 grudnia zostaną rozegrane trzy mecze. Kibice będę emocjonować się m.in. starciami JKH z GKS Tychy, czy Ciarko STS Sanok z torunianami.
Poprzedniej kolejki do udanych nie może zaliczyć JKH GKS Jastrzębie. Podopieczni Roberta Kalabera przegrali w hicie z Comarch Cracovią 2:1 i teraz będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. To nie będzie łatwe, ponieważ do Jastrzębia przyjeżdża zespół z Tych. GKS wygrał swój ostatni mecz, ale widać, że w drużynie nadal siedzi wysoka porażka z Ciarko STS Sanok 2:7. Dlatego tyszanie będą chcieli pokazać, że na ten moment są dobrym i zgranym zespołem.
Ciężkie zadanie czeka zespół z Podhala, bowiem do Nowego Targu przyjeżdża Unia Oświęcim – drużyna, która wygrała pięć ostatnich swoich meczów. Co jednak ciekawe, drużyna Oświęcimia na początku sezonu jedną z porażek zaliczyła właśnie z drużyną z Podhala. W kolejnych starciach górą byli jednak zawodnicy z Oświęcimia.
Ciarko STS Sanok w niedzielę będzie chciało pokazać, że dwa ostatnie, okazałe zwycięstwa, nie były przypadkiem. Przypomnijmy, w dwóch ostatnich kolejkach sanoczanie pokonali Comarch Cracovię 7:3 oraz GKS Tychy 7:2 i były to najlepsze mecze tego zespołu w tym sezonie. Teraz, na własnej tafli, sanoczanie podejmą KH Energę Toruń. A ten zespół ewidentnie nie leży drużynie z Sanoka. W trzech poprzednich starciach górą byli torunianie, a za najbardziej dotkliwą porażkę z tym zespołem należy uznać listopadowy mecz, w którym Energa wbiła Ciarko aż 10 bramek, tracąc tylko trzy.