W środowym meczu KH Energa Toruń - Comarch Cracovia padły ładne bramki, było też sporo bijatyk na lodzie. Gospodarze wygrali 5:2. W piątek kolejny mecz w Krakowie.
W środowym spotkaniu pierwszy gol padł już w 32. sekundzie. Bramkę zdobył Denis Sergiuszkin, który jest jednym z liderów toruńskiej drużyny. W drugiej tercji Jegor Fieofanow trafił w okienko bramki. Goście jednak szybko odpowiedzieli, a gola zdobył niezawodny Damian Kapica. Później krakowianie, grając w przewadze 5 na 3, wyrównali po skutecznym trafieniu Kanadyjczyk Jeremy'ego Welsha.
Ostatnia odsłona należała zdecydowanie do Stalowych Pierników. W 45. minucie pięknego gola strzelił Elias Elomaa, strzelił idealnie w okienko, bramkarz Dienis Pieriewozczikow nie zdążył zareagować. Na 4:2 podwyższył Dmitri Kozłow, uderzając pod poprzeczkę. W końcówce, kiedy Cracovia grała bez bramkarza, Sergiuszkin trafił do pustej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 5:2. Kolejne starcie odbędzie się w piątek w Krakowie.
Ćwierćfinały play-off (gra się do czterech zwycięstw)
KH Energa Toruń – Comarch Cracovia 5:2 (1:0, 1:2, 3:0) Stan rywalizacji 2-3
Sergiuszkin 1, Fieofanow 28, Elomaa 45, Kozłow 48, Sergiuszkin 58 – Kapica 30, Welsh 38
Terminarz kolejnych spotkań
5.03 (Kraków), ewentualnie 7.03 (Toruń)