W niedzielę JKH GKS Jastrzębie stoczył bardzo wyrównany bój z EC Red Bull Salzburg, drużyną, która dwa lata temu grała w półfinale Champions Hockey League. Mecz zakończył się minimalną porażką 2:3, a zagraniczni komentatorzy zachwycali się bramkami Dominika Jarosza.
W piątek, 3 września JKH GKS Jastrzębie zadebiutował w Hokejowej Lidze Mistrzów. To była udana premiera, bo mecz z włoskim HC Bolzano zakończył się dopiero w rzutach karnych. Rywale wygrali 3:2, jastrzębianie zdobyli punkt.
W niedzielę drużyna Roberta Kalabera zmierzyła się z jeszcze mocniejszym zespołem, EC Red Bull Salzburg. To był także mecz Dominika Jarosza, jego grą i strzałami zachwycali się zagraniczni komentatorzy. Spotkanie rozpoczęło się kiepsko dla gospodarzy, bo w 15 sekundzie po błędzie obrony, Danjo Leonhardt trafił do siatki. Odpowiedź JKH była błyskawiczna, bo zaledwie minutę i 16 sekund później Dominik Jarosz strzelił gola. „Szybki jak błyskawica” - taki opis znalazł się na oficjalnym profilu Ligi Mistrzów na Twitterze przy bramce polskiego hokeisty. W 26. minucie Jarosz wyprowadził polski zespół na prowadzenie, efektownie uderzając z dystansu. Komentatorzy znowu cmokali z zachwytu.
Później jednak bramki zdobywali już wyłącznie Austriacy i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla gości. Ekipa Roberta Kalabera jednak, podobnie jak w piątek, pokazała, że potrafi dobrze grać w hokeja i stworzyć bardzo emocjonujące widowisko.
Druga kolejka Ligi Mistrzów
JKH GKS Jastrzębie – EC Red Bull Salzburg 2:3 (1:1, 1:1, 0:1)
Jarosz 2, 26 - Leonhardt 1, Schneider 34, Nissner 52
Statystyki - LINK