Derby Górnego Śląska zakończyły się wygraną mistrzów Polski. W Tychach przed meczem hokeiści wyjechali na lód trzymając na rękach psy i koty. W starciu ligowym lepsza była Comarch Cracovia.
W Katowicach wicelider i mistrz Polski długo nie potrafili strzelić gola, świetnie spisywali się obaj bramkarze. Końcówka była bardzo emocjonująca. W ciągu trzynastu minut padło pięć bramek. W tej wymianie ciosów lepsi byli jastrzębianie, dla których bramki zdobywali Dominik Jarosz, Martin Kasperlik i Roman Rac. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2. JKH po raz pierwszy w tym sezonie pokonał GieKSę.
Mecz w Tychach rozpoczął się
wyjściem hokeistów na lód w towarzystwie psów i kotów. Zawodnicy w ten sposób
zachęcali do wsparcia Schroniska Miejskiego w Tychach, w tym m.in.
adopcji zwierząt. Poza tym każdy kibic, który przyniósł na mecz
karmę, zapłacił za bilet zaledwie 5 złotych. Na
lodowisku lepsi byli krakowianie, a o wygranej gości przesądziła
dobra skuteczność Colina Shirley'a, który dwukrotnie trafił do
siatki. W tyskiej bramce zadebiutował Tomas
Fucik, który prezentował się dobrze.
A już w poniedziałek i wtorek po świętach będziemy emocjonować się turniejem finałowym Pucharu Polski, który odbędzie się w Bytomiu. O cenne trofeum walczyć będą GKS Katowice, Re-Plast Unia Oświęcim, Comarch Cracovia i KH Energa Toruń. Mecze będą transmitowane w TVP Sport
31. kolejka PHL
GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 2:3 (0:0, 0:0, 2:3)
Bepierszcz 49, Monto 60 - Jarosz 48, Kasperlik 51, Rac 59
GKS Tychy – Comarch Cracovia 0:2 (0:0, 0:2, 0:0)
Shirley 24, 32