Trener
Robert Kalaber znakomicie sprawdza się w roli trenera hokejowej
reprezentacji Polski. Pod wodzą Słowaka kadra narodowa po ponad
dwóch dekadach przerwy awansowała do mistrzostw świata elity,
które w maju odbędą się w Czechach. Polski Związek Hokeja na
Lodzie porozumiał się z trenerem w sprawie nowej umowy, która
będzie obowiązywać do końca sezonu 2024/25.
W dniach
10-26 maja w Czechach odbędą się mistrzostwa świata elity. Polacy
zagrają wśród najlepszych drużyn globu po 22 latach przerwy.
Drużynę do awansu doprowadził Robert Kalaber, którego
dotychczasowa umowa wygasała z dniem 31 maja tego roku.
Dobry
kierunek i duże wyzwania
– Robert
Kalaber pokazał, że jest uznanym fachowcem. Nasza kadra pod jego
wodzą robi stałe postępy. Reprezentacja Polski osiąga świetne
wyniki, gra hokej ładny dla oka, a atmosfera w kadrze jest dobra.
Bardzo szybko porozumieliśmy się z trenerem w sprawie nowej umowy,
bo wiemy, że pod jego wodzą Biało-Czerwoni będą coraz silniejsi
– tłumaczy Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja
na Lodzie. – Przedłużyłem umowę do końca sezonu 2024/25,
bo wspólnie z hokeistami oraz sztabem szkoleniowym reprezentacji
Polski idziemy w dobrym kierunku i czekają nas kolejne wyzwania.
Największym są oczywiście majowe mistrzostwa świata elity w
Czechach. Zrealizowaliśmy swoje marzenia o awansie do najlepszych
drużyn globu, a teraz marzymy o utrzymaniu w elicie. Z roku na rok
zespół się rozwija i chcę wciąż uczestniczyć w tym projekcie –
zaznacza selekcjoner reprezentacji Polski.
Walka o igrzyska
Pierwszym
tegorocznym wyzwaniem reprezentacji Polski będzie turniej
prekwalifikacyjny do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W dniach 8-11
lutego w ArcelorMittal Park w Sosnowcu Biało-Czerwoni zmierzą się
z Koreą Południową, Ukrainą i Estonią. Zwycięzca awansuje do
sierpniowych kwalifikacji. – Patrzymy w przyszłość. Wierzę, że
w lutym w Sosnowcu wygramy prekwalifikacje do turnieju olimpijskiego,
a w sierpniu zagramy w kwalifikacjach i wtedy zespół, mający za
sobą występy w elicie, będzie już na innym, wyższym poziomie –
twierdzi Robert Kalaber.
Wielkie doświadczenie
Przygotowując
się do majowych mistrzostw świata Polacy rozegrają mecze kontrolne
z silnymi rywalami. W Krynicy-Zdroju z Węgrami, w Bytomiu ze
Słowenią, w Sosnowcu z Danią oraz na wyjazdach z Wielką Brytanią
i Słowacją. – To będą dla nas bardzo pożyteczne sprawdziany. W
Czechach damy z siebie wszystko, aby uradować polskich kibiców. W
meczach grupowych w Ostrawie czeka nas siedem meczów z bardzo
silnymi reprezentacjami i dzięki tym starciom nasi hokeiści nabiorą
doświadczenia, które będzie procentować w następnych latach –
dodaje selekcjoner. Mistrzostwa świata elity w Czechach będą
trwały od 10 do 26 maja. Biało-Czerwoni zagrają w Ostrawie w
grupie B ze Stanami Zjednoczonymi, Niemcami, Szwecją, Słowacją,
Łotwą, Francją i Kazachstanem.
Z trzeciego poziomu do
elity
Kiedy słowacki trener przejął naszą kadrę
narodową, Polacy rywalizowali w Mistrzostwach Świata Dywizji IB,
czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym. W 2020 i 2021 roku MŚ nie
odbyły się ze względu na pandemię. W 2022 roku na Stadionie
Zimowym w Tychach Polacy wygrali wszystkie mecze i w bardzo dobrym
stylu awansowali na zaplecze elity. Po zakończonym turnieju Kalaber
przedłużył umowę z PZHL do końca maja 2024 roku. Na przełomie
kwietnia i maja poprzedniego roku Biało-Czerwoni wypadli świetnie w
Nottingham w Mistrzostwach Świata Dywizji IA, wygrywając cztery
mecze i przegrywając jedynie po dogrywce z Wielką Brytanią. Dzięki
temu awansowali do mistrzostw świata elity.