- Były treningi na lodzie oparte na stylu Panthers, czyli bardzo agresywna gra i nieustanny pressing. Mieliśmy rozmowy z psychologiem sportowym, statystykami, czy trenerami przygotowania fizycznego. Były także spotkania z dziećmi w szkole, wspólne łowienie ryb w oceanie oraz gra w pickleball – mówi Krzysztof Maciaś, który od poniedziałku do piątku brał udział w Development Camp drużyny Florida Panthers. Reprezentant Polski otrzymał zaproszenie na obóz od zdobywców Pucharu Stanley'a.
To był bardzo intensywny camp. Co robiliście poza treningami na lodzie i czwartkowym sparingiem?
- W poniedziałek były testy medyczne i fizyczne, a później trening na lodzie oparty na stylu gry Panthers. Florida słynie z bardzo agresywnej gry i nieustannego pressingu. Następnie były zajęcia na siłowni, spotkanie z psychologiem sportowym oraz wspólna kolacja w restauracji przy lodowisku. We wtorek trening na lodzie był oparty na grze w ofensywie, uczyliśmy się różnych praktycznych rzeczy, które są często pomijane w treningach, a są kluczowe. W tym dniu także była wspólna wyprawa łódką, podczas której łowiliśmy ryby w oceanie. Z kolei środowy trening był oparty o grę w defensywie. Znowu poznaliśmy sposób gry Panthers w obronie, czyli nieustanny pressing. Po zajęciach mieliśmy spotkanie z analitykami, statystykami klubu, którzy tłumaczyli na czym polega ich praca oraz jak starają się pomóc klubowi. W środę również wybraliśmy się do budynku organizacji non profit, która zastępuje szkołę w uboższej części miasta. Tam mieliśmy za zadanie spędzić czas z dziećmi, porozmawiać, pobawić się z nimi, pomóc w zadaniach. Dzień zakończył się turniejem w pickleball. W czwartek w planach po śniadaniu był wyjazd do bazy drużyny NFL Miami Dolphins, ale niestety generalny menedżer zachorował i ten punkt obozu został odwołany. Mieliśmy rozmowę z naszym trenerem, który opowiadał o kuluarach bycia profesjonalnym zawodnikiem hokeja, ile poświęcenia i pracy trzeba w to włożyć. Później każdy miał indywidualną rozmowę z trenerem przygotowania fizycznego, podczas której trener prześledził wyniki testów fizycznych oraz analizował, nad czym trzeba popracować w przyszłości. Następnie był mecz kończący cały obóz. W piątek na koniec każdy zawodnik miał indywidualną rozmowę z trenerami.
Jak wypadł Pan w sparingu? Czy w meczu kontrolnym zdobył Pan bramkę lub zaliczył asystę?
- Moja drużyna przegrała, a ja w klasyfikacji plus/minus wypadłem na zero. Ciężko mi odpowiedzieć na pytanie, jak wypadłem. Nie lubię sam porównywać się do innych.
Co podczas campu zrobiło na Panu największe wrażenie?
- Profesjonalizm i warunki, jakimi dysponuje Florida Panthers. Cały ośrodek jest niesamowity, nie brakuje niczego, wszystko jest dopięte na ostatni guzik.