Bardzo dobre widowisko oglądaliśmy w Oświęcimiu. Miejscowa Unia pokonała GKS Tychy 4:2, dzięki czemu zespół z Oświęcimia umocnił się na pozycji wicelidera tabeli Polskiej Hokej Ligi.
Spotkanie od mocnego uderzenia - dosłownie i w przenośni, rozpoczął Ryan Glenn, który na początku 4 minuty trafił do siatki GKSu Tychy. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. W 8. minucie do siatki trafił Christian Mroczkowski, a kilka minut później podwyższył Bartłomiej Pociecha. I choć zawodnicy Unii rzucili się do odrabiania strat, to 1. tercja zakończyła się wynikiem 1:2 dla tyszan. Co się jednak odwlecze, to...
Już po pierwszej minucie 2. tercji był remis. Z rzutu karnego do bramki tyszan trafił Daniil Orekhin. Niecałe pół minuty później trafienie na 3:2 zaliczył Andrej Themar. Tak błyskawiczna zmiana wyniku na tablicy sprawiła, że tyszanie już do końca 2. tercji nie potrafili złamać zasieków obronnych gospodarzy. Unia Oświęcim nie powiedziała jednak ostatniego słowa i w 3 tercji wynik meczu ustalił Krystian Dziubiński.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:2 (1:2, 2:0, 1:0)
Gleen 4, Orekhin 22, Themar 22, 52 Dziubiński – Mroczkowski 8, Pociecha 13