W starciu wicemistrza z mistrzem Polski górą byli gospodarze. Comarch Cracovia pokonała u siebie JKH GKS Jastrzębie 2:1. Ze zwycięstwa w swoich spotkaniach cieszyli się również w Tychach oraz w Toruniu.
Piątkowa kolejka należała do gospodarzy. Wszystkie zespoły grające u siebie dość pewnie pokonały swoich rywali. Najtrudniejsze zadanie miała Comarch Cracovia, która mierzyła się z JKH GKS Jastrzębie. Starcie wicemistrza i mistrza Polski od początku zapowiadało się na hit kolejki. Hit, który ostatecznie zawiódł, bowiem nie było to zbyt emocjonujące widowisko. Gospodarze dość niemrawo weszli w to spotkanie. W efekcie mistrzowie Polski dość często przeważali w pierwszej tercji, którą zakończyli bramkowym prowadzeniem po trafieniu Kamila Górnego w 10 minucie. Krakowianie lepiej zaczęli grać w drugiej tercji, w której zdołali wyrównać wykorzystując grę w przewadze. Na zwycięskie trafienie musieli czekać do 57 minuty. Autorem trafienia na wagę kompletu punktów był Dmitrii Ismagilov.
Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
Jezek 38, Ismagilov 57 – Górny 10
Drużyna KH Energa Toruń bardzo dobrze wykorzystała atut swojej hali nie dając większych szans Tauronowi Podhale Nowy Targ. Torunianie po dwóch minutach prowadzili już 2:0. Bramki padły w odstępie 15 sekund, a ich autorami byli Huhdanpaa oraz Syty. Mimo tak szybko straconych goli zespół z Nowego Targu walczył o zmianę wyniku, co udało się w 22 sekundy przed końcem pierwszej tercji, kiedy gola kontaktowego zdobył Bondaruk. Druga tercja była bardziej wyrównana. Na gola Arraka w 34 minucie... minutę później odpowiedział zawodnik Tauronu – Adrian Słowakiewicz. Ostatnia tercja to już dominacja gospodarzy. Arrak w 45 minucie podwyższył na 4:2, a kolejne dwie bramki zdobyte przez gospodarzy zdobyte ponownie w odstępie 15 sekund (gole Shabanova i Limmy) przypieczętowały zwycięstwo zespołu z Torunia.
KH Energa Toruń – Tauron Podhale Nowy Targ 6:2 (2:1, 1:1, 3:0)
Huhdanpaa 2, Syty 2, Arrak 34 i 45, Shabanov 60, Limma 60 – Bondaruk 20, Słowakiewicz 35
Starcie GKSu Tychy z Zagłębiem Sosnowiec nie przyniosło ogromnych emocji. Gospodarze po wysokiej porażce 2:7 z Ciarko STS Sanokiem koniecznie chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę i te zadanie zrealizowali w stu procentach. Pierwszą bramkę zdobył Mroczkowski w 18 minucie. W drugiej tercji prwadzenie podwyższyli Jeziorski oraz Sergushkin. Trzecia tercja nie przyniosła zmiany wyniku i komplet punktów zgarnęła drużyna z Tych.
GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)
Mroczkowski 18, Jeziorski 26, Sergushkin 40
30. kolejka Polskiej Hokej Ligi już w niedzielę. Ponownie odbędą się trzy spotkania ze względu na koronawirusa wykrytego w drużynie GKS Katowice. Najciekawiej zapowiada się spotkanie JKH GKS Jastrzębie z GKS Tychy. Na emocje będzie można również liczyć w meczu Ciarko STS Sanok z KH Energa Toruń. Zespół z Podhala natomiast będzie podejmował Unię Oświęcim i choć to przyjezdni są faworytami, to drużyna Tauronu tanio skóry nie sprzeda i będzie chciała się pokusić o niespodziankę.
Wszystkie mecze będą transmitowane na platformie www.polskihokej.tv